Na Kubie nie brakuje złodziejaszków. Jeśli podróżujesz z kimś, to zawsze rozkładajcie pieniądze na dwie osoby, ale nie noście przy sobie wszystkich pieniędzy. Na Kubie bez problemu działają bankomaty, więc zawsze można z niego korzystać, gdyby zdarzyło się tak, że braknie nam gotówki. 2. Pieniądze wkładaj do sejfu "Podróż" na Kubę zaczęła się w moim umyśle dawno temu, wciąż jednak podobnie jak w głowach wielu Polaków system, jakim rządzi się Kuba zbyt mocno odpycha od Jak wygląda życie na Kubie, czy na Kubie jest internet, ile kosztuje pobyt w casas particulares - krótka rozmowa o gorącej i pełnej sprzeczności wyspie. Internet na Kubie … ahhh czujemy się przeniesieni do czasów AOL, gdzie musieliśmy zapisywać każdą minutę, gdzie ściągaliśmy pocztę, rozłączaliśmy się, pisaliśmy odpowiedź i ponownie się łączyliśmy tylko po to, żeby ją wysłać. To, co musisz wiedzieć, to to, że musisz : (1) zapomnij o 3G, ono nie istnieje ! 商品画像. @ {37374962}@ 6889円アタオ ATAO トートバッグ - レザー ブラウン バッグファッションレディースバッグATAO アタオ ファンクヴィ アーモンド 肩掛け トートバッグ A4 【正規. ATAO - アタオ トートバッグ - ブラウン レザーの通販 by ブランディア. ATAO - アタ Listen to unlimited streaming or download Na Kubie by Dave Kowalski in Hi-Res quality on Qobuz. Subscriptions from $10.83/month. . Autor Wiadomość Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #21 Wysłany: 28 Sie 2017 22:51 Rejestracja: 27 Lut 2017Posty: 35 Potwierdzam to, co napisał @Gaszpar, jednak od nas przy zakupie kart ETECSA wymagali jakiegokolwiek dokumentu, jednak nie musiał być to paszport, dowód w zupełności wystarczał. Wróciłam z Kuby tego jest, ale bardzo wolny, więc polecam ważne sprawy załatwiać rano, kiedy większość Kubańczyków jeszcze klasycznych miejsc na ulicy z hotpspotem, polecam również podłączenie się do sieci ETECSA w hotelach, gdyż jest ona tam zazwyczaj o wiele mniej obciążona i działa o wiele w Podróży - Malediwy, Seszele, Kuba, Mauritius na własną rękę ... -na-kubie/ Ostatnio edytowany przez paszczakwpodrozy 28 Sie 2017 23:47, edytowano w sumie 2 razy Góra boots Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #22 Wysłany: 28 Sie 2017 23:10 Rejestracja: 29 Cze 2015Posty: 7092 srebrny Da się rozmawiać przez skype'a? Góra Gaszpar Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #24 Wysłany: 29 Sie 2017 00:16 Rejestracja: 09 Mar 2011Posty: 6300Loty: 171Kilometry: 188 843 srebrny boots napisał(a):Da się rozmawiać przez skype'a?Kubańczycy masowo rozmawiają przez jakieś komuniaktory wiec przez coś udaje się rozmawiać. Choć ja kompletnie nie wiem jak oni to robią ponieważ miałem problemy z przeglądaniem zwykłych stron przez prędkość łącza. _________________ Ostatnio edytowany przez Gaszpar, 29 Sie 2017 09:01, edytowano w sumie 1 raz Góra boots Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #25 Wysłany: 29 Sie 2017 00:21 Rejestracja: 29 Cze 2015Posty: 7092 srebrny Wybitnie mi zależy na skypie, bo inaczej nie zadzwonię na numer stacjonarny z androida. Góra AJAJ Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #26 Wysłany: 23 Paź 2017 15:21 Rejestracja: 23 Sty 2014Posty: 288Loty: 77Kilometry: 194 843 Internet w hotelach działa dużo wolniej i często jest problem z działa na placach i najlepiej wybrać miejsce blisko nadajnika - wtedy nawet mapy udało nam się pobrać jak wspomnieli przedmówcy 1,5 do 2 CUC, od nas żadnych dokumentów nie wymagali. _________________AJki w podróży :) Góra Tomek_:D Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #27 Wysłany: 23 Paź 2017 18:32 Rejestracja: 21 Paź 2017Posty: 16 Podzielę się jeszcze januszowym sposobem na internet 1,5CUC/h dla całej grupy. Uruchamiamy router bluetooth i wszyscy znajomi mogą korzystać równocześnie (no, może bez video). Dla mnie było to rozwiązanie problemu, gdzie dwa starsze samsungi za nic nie chciały zobaczyć ich działa (z video też, o ile sieć nie jest akurat zapchana). Góra xyrxis Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #28 Wysłany: 23 Paź 2017 20:03 Rejestracja: 06 Mar 2012Posty: 1409Loty: 209Kilometry: 229 095 srebrny Tomek_:D napisał(a):dwa starsze samsungi za nic nie chciały zobaczyć ich no wlasnie, to przy okazji ja podziele sie efektami sledztwa bo mialem takie same sie ze niektore samsungi (nie wiem jak inni producenci) maja czesciowo zablokowana lacznosc ze swiatem na Kubie. Kompletnie nie wiedzialem o co chodzi jak bylem na miejscu, myslalem ze telefon zwariowal. Dopiero po powrocie znalazlem informacje ze ktorys z producentow jakiegos chipu na plycie glownej zalozyl takie ograniczenie regionalne, ze nie chce zeby jego produkt byl uzywany na Kubie. Nie jestem juz teraz pewien czy chodzilo o Texas Instruments czy wi-fi nie dziala- nie mozna nigdzie zadzwonic- nie mozna sie polaczyc z internetem 3G/ za to SMSy i jest mozliwosc dodzwonienia sie do Viking Mobile da sie problem dzwonienia obejsc korzystajac z aplikacji "Tani roaming". Wysylany jest wtedy kod USSD i siec oddzwania do nas zestawiajac polaczenie z numerem docelowym. _________________//Bartek Góra mariuszewski Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #29 Wysłany: 30 Lis 2017 03:25 Rejestracja: 21 Paź 2016Posty: 40 odstąpię kartę zdrapkę 5 cuc = 5 h, nie używana, nie zdrapana, ważna do 11/12/2017 _________________--mariuszewski Góra JackD Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #30 Wysłany: 04 Gru 2017 21:01 Rejestracja: 11 Sie 2014Posty: 218Loty: 4Kilometry: 3 825 Karta 5h jest dostępna wciąż za 5CUC, nie za 7,5 CUC jak napisano powyżej. Oficjalne punkty nie mogą sprzedawać drożej. W samym centrum dość spore kolejki do zakupu, sam kupiłem praktycznie bez kolejki w budce w Chinatown. Wymagali paszportu, w hotelach sprzedają z mała marżą i tam można kupić bez do działania internetu, to trzeba się nastawić, że to jednak zupełnie coś innego. Łączyłem się poprzez Whatsapp, pobierałem nawet spore załączniki, jednak połaczenie potrafi często zerwać. Potem bywa, że trudno jest się ponownie zalogować, czasem z niewiadomych przyczyn na jednym telefonie działa, a na drugim nie W samym centrum połączyć się jest cięzko. Ja znalazłem dwa punkty, gdzie nie było problemów żeby się zalogować i zasięg był Malecon na wysokości Hotelu Deauville do restuaracji Castopol oraz przy terminalu pasażerskim - O każdej porze dnia zasięg był ok. Góra boots Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #31 Wysłany: 19 Gru 2017 20:32 Rejestracja: 29 Cze 2015Posty: 7092 srebrny Aktualnie karta 1h kosztuje 1CUC, wielokrotność odpowiednio. Góra Jar Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #32 Wysłany: 22 Gru 2017 09:06 Rejestracja: 22 Gru 2017Posty: 15 My standardowo kupowaliśmy karty. 1 h = 1 CUC (swoje w kolejce odstaliśmy).Z jakością było naprawdę różnie. Raz połączenie było naprawdę szybkie, innym razem ciężko było się punkty WiFi to chyba najpopularniejsze miejsce spotkań lokalsów Góra przemos74 Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #33 Wysłany: 09 Lut 2018 20:56 Rejestracja: 10 Cze 2013Posty: 2136Loty: 807Kilometry: 1 954 890 niebieski Jakieś nowe info z tego roku czy nadal karty i łączenie się na ulicy? _________________Relacje: weekend w Australii i na Alasce. Góra boots Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #34 Wysłany: 09 Lut 2018 20:57 Rejestracja: 29 Cze 2015Posty: 7092 srebrny Nadal. Chyba, że masz net w casie. Góra tomwie Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #35 Wysłany: 10 Lut 2018 08:47 Rejestracja: 25 Lut 2012Posty: 984Loty: 635Kilometry: 703 614 niebieski W casach też warto pamiętać o tym, że net nie zawsze bywa bezpłatny. W naszej casie (w Cienfuegos) net był i działał nieźle (oczywiście na naszych kartach) ale przy wymeldowaniu Pani skasowała nas po 1 CUC za korzystanie z rutera. Byliśmy tam 1 dobę - nie wiem, czy 1 CUC za dobę, czy za pobyt. Warto zawsze chyba o to zapytać, żeby się potem nie zdziwić. _________________ Góra Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #36 Wysłany: 27 Lut 2018 18:20 Rejestracja: 14 Lut 2018Posty: 37 Czy w większych miastach znajdę kafejki internetowe, czy np w punktach ETECSA jest możliwość skorzystania z komputerów? Góra Gadekk Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #37 Wysłany: 27 Lut 2018 18:28 Rejestracja: 04 Sie 2013Posty: 1382 @ wróciłem w niedzielę z 10-dniowej wycieczki po Kubie, w żadnym z miast nie spotkałem się z kafejkami. Raczej mały punkt ETECSA i mnóstwo ludzi ze smartfonami/laptopami wokół. _________________ Góra boots Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #38 Wysłany: 27 Lut 2018 18:54 Rejestracja: 29 Cze 2015Posty: 7092 srebrny Góra Tom K Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #39 Wysłany: 27 Lut 2018 19:39 Rejestracja: 12 Lis 2012Posty: 2799Loty: 282Kilometry: 466 810 srebrny W Havanie widzialem jakis ogromny punkt z komputerami. Nie wchodziłem, nie wiem czy funkcjonował jako kawiarenka. Jesli tak to chyba miał dla Kubańczyków zaporowe ceny, bo na 30+ stanowisk, zajęty były dwa. Pomieszczenie jest wielkie i całe przeszklone, więc widziałem, że osoba siedząca przy jednym ze stanowisk miała odpaloną się koło Kapitolu, w "lewym, dolnym" rogu Parque de la Fraterninad na ul. Simon Bolivar. Góra eiti Temat postu: Re: Dostęp do internetu na Kubie #40 Wysłany: 15 Mar 2018 14:55 Rejestracja: 01 Mar 2014Posty: 28Loty: 2Kilometry: 2 708 należy szukać ludzi z telefonami przy twarzy, najczęściej parki, place i tam jest net1CUC za 1h (1/3 chcieli dowód) albo od hustlera za 2CUC za 1h bez dowodunie da się bez wylogowania używać na drugim telefonie (tzn rozłączyć wifi i wklepać kod na drugim), trzeba po bożemu wejść na i tam kliknąc zamknij , dopieto potem logowanie od nowa na drugim Góra Na pewno nie raz spotkaliście się z opinią, że Kuba jest całkowicie odizolowana od reszty świata. Całkowicie zamknięta na wpływy z zewnątrz, tworzy oddzielną rzeczywistość. Przysłuchując się stereotypom, można odnieść wrażenie, że dla Kubańczyków internet jest po prostu egzotyczną legendą. Cóż, musze Was rozczarować. To nie do końca tak wygląda. Niemniej, dla uzależnionych od obecności w sieci, Kuba jest nie lada wyzwaniem. Na Kubie prawie nikt nie ma w domu dostępu do internetu. WiFi w kawiarniach i restauracjach należy do rzadkości, a coś takiego jak dane w telefonie po prostu nie istnieje. Jedyną szansą na połączenie się z siecią jest udanie się do jednego z parków, w których zainstalowano routery (tzw. Parki WiFi). Jednak nawet znalezienie takiego miejsca nie gwarantuje sukcesu. By połączyć się z internetem potrzebne są bowiem specjalne karty. Na kartach tych znajdują się zdrapki z nazwą użytkownika i hasłem. Tylko po wpisaniu tych danych do naszego urządzenia uzyskamy dostęp do sieci. Jeśli będziemy mieli dużo szczęścia, połączymy się w pierwszym parku za pierwszym razem. Będziemy surfować przez godzinę z jednym tylko załamaniem sygnału. Bardziej prawdopodobny scenariusz wygląda jednak tak, że odwiedzisz pięć parków i w żadnym z nich nie będziesz umiał nawiązać połączenia. Kolejnego dnia skoro świt wrócisz do pierwszego, z nadzieją, że w mniej szczytowych godzinach szanse na połączenie są większe. Widząc kilka osób wpatrzonych w ekran, wypytasz ich, jak to zrobili. Skoro oni mogą, to ja też, prawda? Nikt jednak nie będzie w stanie podać Ci recepty na sukces. Najlepsza, powtarzana w kółko rada brzmi: „trzeba próbować”. Uparcie próbujesz więc dalej. Przy czwartej próbie telefon wreszcie wibruje z radości. Udało się! Masz godzinę czasu w wirtualnej rzeczywistości. Po dziesięciu minutach z nieznanych powodów tracisz połączenie. Jesteś zdeterminowany. Skoro udało się raz, uda się i drugi! Ponownie przepisujesz ciąg cyfr i liter z twojej karty. Pierwsza próba spełzła na niczym. Druga próba również spaliła na panewce. Dziwne hasło znasz już prawie na pamięć. Uparcie wpisujesz je dalej. Nic. Kolejny raz. Nic. I jeszcze raz… Jest! Twój okrzyk radości słychać w całym parku. Jesteś jednak jedynym z uśmiechem na twarzy. Sąsiad z ławki przeklina pod nosem, ale dobrze wiesz, że nie możesz mu pomóc. Ot, łut szczęścia. Rozemocjonowany, ponownie zagłębiasz się w wirtualną rzeczywistość. Przychodzące wiadomości pochłaniają Cię całkowicie. Odpisujesz na jedną, drugą i… Koniec. Godzina, która została Ci przydzielona wraz z kartą, właśnie minęła. Chciałbyś kupić kolejną, ale to wcale nie jest takie proste. Wczoraj stałeś pół godziny w kolejce w państwowym przedsiębiorstwie komunikacyjnym. Właściwie tylko po to, żeby dowiedzieć się że kart do internetu już nie ma. Ostatnie były jakiś tydzień temu. A następne? Nie wiadomo. Jak będą, to będą. Zmotywowany, próbowałeś również w dwóch hotelach. Mimo Twojego pięknego uśmiechu, karty dostępne były tylko dla gości hotelowych. Próbowałeś także w okolicznym kiosku. Mimo usilnych prób przyswojenia lokalnego akcentu, karty dostępne były tylko dla Kubańczyków… Poirytowany, poszedłeś za zasłyszaną na ulicy radą, że niekiedy w parkach prywaciarze sprzedają wystane w kolejkach karty. Potem przez blisko godzinę krążyłeś po parku wypatrując, kto może mieć jedną kartę w nadmiarze. W końcu sprzedał Ci ją jakiś młodzieniec za podwójną cenę. Dzisiaj jednak go nie widzisz. Przypominasz sobie wczorajszą mordęgę i po prostu odpuszczasz. Zdobycie karty do internetu to nie tylko dużo zachodu. To także spore obciążenie dla portfela. W państwowych punktach sprzedaży godzinna karta kosztuje 2$. Ale ponieważ rzadko kiedy są tam dostępne, przedsiębiorczy ludzie wyszukują je po całym mieście i sprzedają w parkach za dodatkową opłatą. Jeśli znajdziesz kogoś takiego (czy raczej: jeśli ktoś taki Cię znajdzie), godzinną kartę będziesz mógł kupić za 3$. Może za 2,5$ jeśli mówisz nienagannym hiszpańskim, uparcie negocjujesz i przypominasz trochę Kubańczyka. Drogo? No to przypomnij sobie jeszcze, że miesięczna pensja na Kubie wynosi raptem 15-25$. Kolejka do ETECSA, państwowego przedsiębiorstwa telekomunikacji. To tu płaci się rachunki za telefon i kupuje karty do internetu. Taki widok może znaczyc tylko jedno: właśnie dotarłeś do Parku Wifi. Pomimo wysokich kosztów, parki pełne są ludzi surfujących w sieci. Wieczorami Kubańczycy wychodzą z domów, gromadza się w parkach i próbują połączyć się z siecią. W nocy niemal każdy park rozświetlony jest światłem ekranu. Wydawać się może, że internet na Kubie jest dobrem luksusowym. W końcu kto byłby w stanie przeznaczyć 20% swojej miesięcznej pensji na godzinne połączenie z internetem? Niemniej, Parki WiFi nie przestają świecić niebieskim światłem ekranów. Zastanawiasz się jak Kubańczycy to robią? Przeczytaj o kubańskiej przedsiębiorczości: Na pograniczu socjalizmu i kapitalizmu Kuba była jednym z ostatnich krajów na świecie bez dostępu do internetu mobilnego. 6 grudnia 2018 roku, kilka dni po uruchomieniu pierwszej komercyjnej sieci 5G, Kuba uruchomiła internet mobilny w standardzie 3G. Chociaż na świecie operatorzy wyłączają już sieci 3G dla 11,4 miliona obywateli Kuby jest to duży skok technologiczny. Internet na Kubie W styczniu 2013 roku został uruchomiony podmorski kabel, który połączył Kubę z siecią internetową na świecie. W czerwcu rząd na Kubie uruchomił 118 salek internetowych dostępnych dla obywateli. Do tego czasu internet był reglamentowany i dostępny jedynie w hotelach, wybranych zakładach pracy czy w domach notabli partyjnych. W marcu 2014 roku uruchomiono dostęp do poczty elektronicznej na telefonach mobilnych. A w czerwcu 2015 roku uruchomiono sieć 35 publicznych hotspotów z dostępem do internetu. Otwarcie dostępu do internetu dla obywateli nie oznaczało odejścia od polityki kontrolowania przekazu. Po pięciu latach od udostępnienia szerszego dostępu do internetu w rankingu wolności prasy “Reporterzy bez granic” Kuba praktycznie nie zmieniła swojego miejsca. W 2013 roku była na 171 miejscu a w 2018 na miejscu 172 na 180 krajów analizowanych w raporcie. Wynika to z blokowania dostępu do stron krytykujących politykę władz na Kubie. Początki internetu na Kubie Od grudnia 2016 roku możemy mówić o szerszym dostępie do internetu. Ponieważ ETECSA, państwowy operator, ogłosił uruchomienie mobilnego szerokopasmowego dla jednej z dzielnic Hawany. Do września 2017 roku liczba takich łączy wzrosła do 60 tysięcy. Upowszechnianie dostępu do Internetu stale rosło na Kubie. W 2018 roku liczba sal internetowych wzrosła do 670. Ponieważ normalnym widokiem na Kubie byli ludzie gromadzący się na placach z hotspotami ich liczba również wzrosła. Pod koniec 2018 roku liczba otwartych stref z dostępem do internetu przekroczyła 1200 hotspotów. Kuba uruchamia internet mobilny Jednak największa rewolucja internetowa dopiero się rozpoczyna. Od 6 grudnia 2018 roku wszyscy użytkownicy telefonów komórkowych na Kubie zyskają dostęp do mobilnego internetu. Pomimo rosnących miesięcznych dochodów Kubańczyków, od 16,38$ w 2007 do 29,60$ w 2016, koszty dostępu do internetu będą dla nich znaczące. Za pakiet 600 MB będą musieli zapłacić około 7$. Dla porównania w Polsce w ofercie przedpłaconej za pakiet nielimitowanych rozmów, SMSów oraz 10GB danych zapłacimy w przeliczeniu trochę ponad 7$. Za najwyższy pakiet 4GB Kubańczyk będzie musiał zapłacić 30$. Co jest równowartością średnich miesięcznych dochodów na Kubie. Jeżeli popatrzymy na historię telefonii komórkowej na Kubie, to zobaczymy, że pomimo wysokich cen stała się bardzo popularna. W 2007 roku było około 200 tysięcy klientów usług mobilnych ale już w 2017 roku ich liczba wzrosła do 4,6 milinów. Tylko w samym 2017 roku liczba klientów przyrosła o ponad 600 tysięcy. Wraz z rosnącymi dochodami Kubańczyków smartfony będą zyskiwały na popularności. Infrastruktura 3G na Kubie 789 BTS66% populacji Internet na Kubie Internet na Kubie Wróciliśmy z naszej wyprawy po Kubie. Pierwszy post o zgrozo będzie o internecie! Sytuacja tak bardzo mnie zaskoczyła, że muszę się z Wami tym podzielić. Otóż legendy głoszą, że internet na Kubie jest. Owszem jest, ale nie wszędzie, a jego… lutego 20181 marca 2018 Ameryka Środkowa, Kuba, Relacje z podróży 8 komentarzy Internet na KubieWięcej Brak internetu lub nielegalne anteny, przemycany sprzęt i tłumaczenie wkurzonym turystom, że nie możesz dać im hasła do Wi-Fi, bo Wi-Fi w hotelu po prostu nie ma - to wszystko ma już niebawem odejść do przeszłości. Na Kubie kończy się era mocno ograniczonego dostępu internetu. Zaczyna się era tylko trochę ograniczonego. Internet? Po co komu internet w komunistycznym raju? Świat z dobrodziejstw Wi-Fi może się cieszyć już od dwudziestu lat. Z perspektywy rządu Kuby wszystko wygląda inaczej. Jeśli wiadomo, że słuchać warto tylko lidera i jego partii, jedyne słuszne wiadomości dostarczają rządowe media, a w sieci szaleje nieokiełznana amerykańska propaganda, to rzeczywiście można dojść do wniosku, że ten cały internet jest poważnie przereklamowany. Powoli jednak nawet oni dostrzegają, że liberalizacja dostępu do sieci ma swoje dobre poważna zmiana nastąpiła w 2013 r., kiedy to Kuba zaczęła korzystać ze światłowodu łączącego ją z Wenezuelą. To drastycznie poprawiło jakość internetu dostępnego na wyspie i choć z internetowego przełomu skorzystali wtedy przede wszystkim przedstawiciele rządu i turyści, drzwi do kolorowego świata memów i mediów społecznościowych zostały nieco szerzej 2015 r. nastąpiło dalsze ocieplenie stosunków rządzących Kubą z internetem. To wtedy pojawiła się zawrotna liczba 35 otwartych hot spotów, rządowe kafejki internetowe zaczęły oferować szybszy internet w niższej cenie, a sieć szerokopasmowego internetu rozprzestrzeniła się na cały kraj na kilka nowych ulic (nowe podłączenia naprawdę idą wolno). Już w 2016 r. niecałe 39 proc. Kubańczyków korzystało z sieci (dla porównania w Polsce było wtedy 73,3 proc. takich szczęśliwców). Więcej internetu! Nowe przepisy nie oznaczają, że do tej pory na Kubie nie było w ogóle prywatnych sieci Wi-Fi. Jak to często z tego rodzaju przepisami bywa, sieci były, ale nielegalne, a władze przymykały na nie oko. Mieszkańcy, którzy chcieli skorzystać z zagrażających państwu routerów, musieli je przeszmuglować na wyspę, a potem tworzyć nielegalne sieci 29 lipca to się zmieni. Nowy sprzęt będzie mógł przybywać w glorii i chwale fabrycznych opakowań, a nie podróżować poupychany pod czwartym dnem ukrytych w łodziach waliz. To duża zmiana szczególnie dla branży turystycznej, której przedstawiciele wreszcie, będą mogli oferować swoim klientom Wi-Fi. Sytuacja na Kubie od lat nie była tak trudna. Kryzys gospodarczy kwitnie, a sytuacja na Kubie ze złej przeradza się w fatalną. Kuba nie ma rozwiniętej własnej produkcji, a niemal dwie trzecie jedzenia potrzebnego do wyżywienia obywateli pochodzi z importu. Żeby zapobiec eskalacji kryzysu, władze wprowadziły racjonowanie tego, ile jeden klient może kupić. Największym problemem jest niedobór podstawowych produktów takich jak jajka, ryż, drób czy za zła sytuację gospodarczą winią embargo wprowadzone przez Donalda Trumpa, ale to tylko część prawdy. Na sytuacji wyspy odbiły się też problemy Wenezueli. Do tej pory eksportowała ona ropę na Kubę, którą ta mogła z zyskiem dalej informuje National Post, Minister handlu Betsy Diaz Velazquez w wystąpieniu w telewizji poinformowała, że choć w marcu wyprodukowano o 900 tys mniej jajek, niż wynosi dzienne zapotrzebowanie na nie Kubańczyków, to w połowie kwietnia niedobór zmalał do 600 tys. Tysiące ludzi stojących w ogromnych kolejkach odetchnęły z ulgą. Kuba nie boi się internetowej wiosny. Według lokalnych i dobrze poinformowanych, bo rządowych, mediów, nowe przepisy mają pomóc w rozwoju turystyki. Nawet widok najwspanialszych gór, najstarszych samochodów i najponętniejszych cygar nie pomoże, kiedy człowiek zachodu dowie się, że w hotelu nie będzie mógł skorzystać z Wi-Fi. No bo co to za wakacje bez nosa w Facebooku i możliwości wrzucenia na Instagram zdjęcia swojego cuba libre z darmowego Wi-Fi w barze?Internet nie jest jednak tylko ekwiwalentem chleba, który można rzucić społeczeństwu, żeby wyciszyć odgłosy burczenia w brzuchach i zwabić turystów. Może być też Zjednoczone próbowały już w latach 2009 - 2012 stworzyć na wyspie serwis ZunZuneo, kubańską alternatywę Twittera. Plan był prosty – zaangażować jak najwięcej ludzi w projekt, zaczynając od niewinnych treści dotyczących piłki nożnej, muzyki czy pogody. Dopiero gdy w sieci znalazłoby się odpowiednio wielu Kubańczyków, zaczętoby dystrybuować treści polityczne, które mogłyby zainspirować mieszkańców wyspy do obalenia władzy lub przynajmniej zorganizowania masowych najlepszych miesiącach z serwisu korzystało ponad 40 tys. osób, jednak plan nigdy nie został zrealizowany do końca. Ze względu na konieczność ukrywania zaangażowania Stanów Zjednoczonych przed kubańskim rządem, projekt był drogi. Skończył się, gdy skończyły się to jak próba zainspirowania arabskiej wiosny na Kubie. Według wielu, fala protestów, która przetoczyła się między innymi przez Tunezję, Egipt, Jordanię, Jemen, Bahrajn, Libię, Syrię i Irak wybuchła właśnie dzięki internetowi, a dokładniej dostępowi do mediów i Facebook pomagały protestującym się komunikować i koordynować działania, a przede wszystkim pełniły funkcję alternatywnego dla oficjalnych mediów źródła informacji. O to, jaki realny wpływ miały media społecznościowe na przebieg i wybuch protestów w latach 2010 - 2012 badacze dalej się spierają, ale władze Kubańskie muszą zdawać sobie sprawę z tego, że potencjalnego zagrożenie istnieje nie tylko w głowach obywatelom dostęp do Wi-Fi władze zachowują swojego asa w rękawie. Jedynym dostawcą internetu, z którego będą mogli skorzystać Kubańczycy, jest kontrolowana przez rząd firma telekomunikacyjna Etecsa.

internet na kubie 2017